fbpx

Trendy we wnętrzach 2024

Łyk historii, do której wracamy

Pewne trendy we wnętrzach 2024, które przejawiały się już wyraźnie w roku ubiegłym w światowych realizacjach teraz rozgościły się na dobre i w Polsce. Niby nowość dla wielu będzie ona czymś czego nie przełkną i odrzucą. Tak naprawdę jest to stary, dobry nurt a przynajmniej oczywiste jego przejawy. Bauhaus – szkoła projektowania znana raczej wszystkim, którzy choć trochę interesują się architekturą czy designem. Jej charakterystyczne cechy a zwłaszcza używane wtedy materiały odważnie znów wkraczają do wnętrz.

A czym były te cechy i jakie materiały niosą te trendy we wnętrzach 2024? Najprościej mówiąc Bauhaus to funkcjonalizm. Chyba najbardziej znana choć, ze względów nie związanych wcale z jakąkolwiek sztuką, krótko żyjąca szkoła tworzenia i projektowanie. Idea, która wyrosła właśnie z potrzeby funkcjonalizmu, na przekór secesji, której bałagan wytwórczy przeszkadzał mocno artystom i architektom. Secesja była bowiem okresem, w którym wielu fabrykantów tworzyło meble miksując w pojedynczym egzemplarzu style różnych epok – tak używano też ornamentów. Meble eklektyczne – w przeciwieństwie do wnętrz eklektycznych – nie były postrzegane jako estetyczne. Głównie ze względu na losowość i mnogość stylistycznych połączeń. Nie stał za nimi żaden zamysł, raczej idea: więc, fantazyjniej, po naszemu.

Bauhaus

Kiedy artyści zorientowali się, że sprawy nie brną we właściwym kierunku zaczął się bunt przeciwko chaosowi. Pierwszym, który otwarcie skrytykował przerost formy nad treścią był Adolf Loos – twórca słynnej willi Müllerów w Pradze. Swoją drogą ma ona ciekawą historię, można ją dziś zwiedzać. Jednocześnie w północnej Ameryce, gdzie przywiązanie do tradycji nie było aż tak silne, zaczął tworzyć swe „niesamowite” budowle Frank Lloyd Wright. Jego twórczością zainspirowali się niemieccy architekci: Peter Behrens oraz Walter Gropius. Na wzór istniejących już w Dreźnie, Monachium i Wiedniu stowarzyszeń, z inicjatywy architekta Hermana Mutesiusa powołano wówczas Niemiecki Związek Twórczy. Potem przyszła wojna, po której ów ruch należący do zupełnie innego porządku, odbierany był politycznie. 

Mimo to elitarni artyści doszli do wniosku, że aby wprowadzić funkcjonalne idee w życie muszą szkolić rzemieślników i twórców. Trzeba uczyć ich zasad nowego projektowania. Gropius zgromadził więc nauczycieli o międzynarodowym autorytecie i powołał do życia szkołę – Bauhaus. Szkoła miała oderwać ich od tradycji, nauczyć samodzielnego myślenia, logiki, budowy bryły. Jednocześnie czerpiąc z tradycji średniowiecznych strzech budowlanych.

 

Wpływ na współczesne trendy

Nie jest zupełnie tak, że Bauhaus, choć ostatecznie istniejący, krótko bo – z powodów politycznych  zamknięty – po tym zamknięciu zapadł się pod ziemię i ślad po nim zaginął. Wśród znawców tematu pozostał on wiecznie żywym, niedoścignionym wzorem. Meble i budowle, które powstały w duchu modernistycznych idei cieszą się dużym szacunkiem niezmiennie po dziś dzień. Nie płynęły jednak głównym nurtem do tej pory i to się właśnie troszkę zmienia. Trzeba przyznać, że historia oraz znamienici twórcy nurtu brzmią dobrze. Zwłaszcza gdy pomyślimy o przeniesieniu części tych idei do własnych domów i mieszkań.

Czy zatem trendy we wnętrzach 2024 wymuszają na chcących podążać za nimi ludźmi konieczność gruntownych zmian w urządzaniu przestrzeni do życia? Absolutnie nie. Nikt nie mówi o przenoszeniu idei Bauhausu 1:1 do naszych wnętrz. Choć sam modernizm jest silną inspiracją, na której wyrastają od dobrych paru lat kolejne mieszkania i domy, zwłaszcza w dużych miastach. Bazuje on mocno na funkcjonalności, prostocie ale ubranej w interesujące meble i detale. 

To co pojawia się jednak pomału wszędzie, jako detal, to materiały chętnie używane w tamtym czasie zwłaszcza stal. Meble z giętych rurek w srebrnym kolorze, choć nie tylko, zaczynają być coraz bardziej dostępne. W ogóle stal wyparła złote dodatki w nowoczesnych wnętrzach. Pojawiają się stalowe wyspy kuchenne a nawet całe zabudowy, stalowe stoliki kawowe, do łask wracają krzesła na chromowanych nogach. Choć – jak pisałam – projekty choćby krzeseł Marcela Breuera, Le Corbusiera czy Miesa van der Roche cały czas są w cenie – i to nie małej. Także te używane, sprzedawane przez meblowe, profesjonalne secondhandy, schodzą jak świeże bułeczki. Mimo iż zapłacić za nie trzeba słono. W temacie formy krzeseł czy stolików, głównie widzę powrót lekkich, często obłych kształtów a w omawianej epoce powstawały i meble wizualnie ciężkie jak wielkie klocki.

Oprócz stali, Bauhaus to też szkło i skóra. Nie obserwuję jednak aż takiej popularności szkła a tym bardziej powrotu do naturalnych skór. I o ile szkło, wciąż w pewnym stopniu obecne w naszych pokojach, może przybierze nieco na popularności to raczej nie spodziewam się takiego boomu na nie, jak na stal. Co do skóry to raczej tu powrotu nie wróżę. Zatem jeśli teraz będziecie się urządzać, zachęcam weźcie funkcjonalizm pod uwagę bo, choć nie wszyscy to widzą, trwa już 100 lat. I trwać, w tej czy innej formie, będzie – tak to widzę a nosa do trendów mam. Śledzę je uważnie jako architekt wnętrz i pasjonatka swojego zawodu. Jeśli zaś planujecie coś zmienić, odświeżyć dom czy mieszkanie, dodać nowoczesne akcenty – to już wiecie jakie są trendy we wnętrzach 2024. 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że trendy to taki twór, który nie dociera wszędzie w takim samym stopniu  a gdzieniegdzie wcale. I znajdą się osoby, które kompletnie nie widzą takich akurat tendencji wokół siebie. Bazuję jednak zawsze w swej ocenie na światowych trendach, na tym co widzę w wielkich miastach Europy, w tym Polski. Z pewnością pojawią się kolejne artykuły w temacie trendów na tej stronie więc pozostańcie czujni, jeśli chcecie być na bieżąco 😉

 

Fotel Wassily projektu Marcela Breuera

I mój ukochany Lc 7 zaprojektowany przez Le Corbusiera

Możesz również polubić