fbpx

Oryginalne wyposażenie wnętrz

Doskonale sprawdzi się w prostych, funkcjonalnych wnętrzach, którym jednak chcemy nadać charakteru. Oryginalne wyposażenie wnętrz to wszystko to, co sprawia, że wnętrze z nudnego i płaskiego staje się tym, które podziwiamy. To właśnie elementy kompozycji stanowią jej trzon i przesądzają o ostatecznym wyglądzie całości. Sama kompozycja jest oczywiście nie do przecenienia, jednak to już jest sztuka, którą albo się opanowało albo nie. Albo się rozumie czym ona jest albo nie i niestety poszukiwanie i znajomość zasad niewiele tu nie pomoże. Choćby dlatego, że tak naprawdę zasad nie ma wiele a sama kompozycja podlega trendom. Tak jak wszystko – jest więc niestała. Genialne rozwiązania często rodzą się też tam gdzie zasady zostały złamane – podobnie jak kicz. Granica bywa bardzo cienka. Dlatego to taka delikatna kwestia trochę wrodzonego, a przede wszystkim wyuczonego wyczucia.

O jakim wyposażeniu mowa?

Wróćmy więc do elementów naszej kompozycji. Co dokładnie mam na myśli pisząc: oryginalne wyposażenie wnętrz? Mogą to być różne elementy: lampy, meble, dodatki ale i materiały. Istnieją wzory, które od lat cieszą się popularnością. Sama popularność natomiast jeszcze o niczym nie świadczy. Najbezpieczniej będzie wybrać rzeczy, które często mają swoje nazwy i można znaleźć nazwisko ich projektanta. Na przykład: Fotel Wassily projektu Marcela Breuera, lub Egg chair Arne Jacobsena. To oczywiście są ikony i nie każdy dobrze zaprojektowany mebel czy lampa będzie miał swoją znaną nazwę własną. Prędzej znajdziemy projektanta choć to też nie zawsze. Jest to jednak bezpieczna opcja dla tych, którzy kompletnie nie wiedzą czego szukać. Warto też poczytać o osiągnięciach danego projektanta.

Po lewej projekt Marcela Breuera a po prawej Egg chair

I skąd wiedzieć co jest dobrze zaprojektowane?

Niektórzy mówią – co ma sens – że dobrze zaprojektowany mebel czy lampa powinna przede wszystkim bardzo dobrze wypełniać swoją funkcję. Ja natomiast myślę, że i tak i nie. Po pierwsze jest całkiem sporo średnio wygodnych mebli do siedzenia choćby, które cieszą się uznaniem środowisk zaznajomionych z dizajnem. Po drugie to na ile coś spełnia swoją funkcję zależy od tego na ile doprecyzujemy tę funkcję. Na przykład: bardzo podoba mi się lampa, która nie daje jednak zbyt wiele światła albo oświetla głównie sufit. Do kuchni się raczej nie sprawdzi ani nigdzie tam gdzie potrzebuję dobrze oświetlić przestrzeń. Ale jak najbardziej sprawdzi się jako oświetlenie dekoracyjne, służące relaksowi. Co do mebli wypoczynkowych to tu ważne jest ile faktycznie czasu przyjdzie nam spędzać na korzystaniu w tego mebla. I oczywiście, jeśli coś bardzo nam się podoba, wniesie do wnętrza duży walor estetyczny a nie spełni za bardzo swojej funkcji to przecież możemy to traktować bardziej jako dekorację.

 

wnętrze w kamienicy

Po lewej na pierwszym planie mojego projektu widzimy wspaniałą wiszącą lampę Dancing, w tle również wisząca, duża pionowa oprawa, która zrobiła niedawno furorę Akari-E. W tym projekcie warto też zwrócić uwagę na krzesła włoskiej marki z tradycjami – Cassina

Poniżej nieduża sypilania, którą zaprojektowałam z kultowego forniru zaprojektowanego przez Ettore Sottsassa w ubiegłym stuleciu.

Mebel albo lampa jako dekoracja?

Taka funkcja jest we wnętrzu też do spełnienia, choć są style, które mniej lub bardziej ją dopuszczają. Wieszamy więc obrazy, grafiki, stawiamy rzeźby, dlaczego nie użyć do dekoracji wyjątkowo pięknego mebla czy lampy? Jest to było nie było sztuka, choć użytkowa. Sama widuję meble, które są dziełami sztuki i bardzo mi się podobają. Jeśli na przykład znajdę takie krzesło to mogę zaaranżować gdzieś kącik, w którym je wyeksponuję. Nikt nie mówi, że od razu muszę kupić sześć sztuk i poustawiać przy stole. Bajeczne meble czasem słono kosztują a czasem też mają tak wyrazistą formę, że nie potrzebują rywalizacji, powielania lecz raczej odpowiedniego tła. Czyli jeśli ze wszystkich mebli we wnętrzu wybiorę jedno dizajnerskie krzesło i/lub jedną ciekawą lampę spośród wszystkich innych – wpłynie to znacząco na ogólny efekt. Oczywiście to czy ciekawych elementów powinno być mniej czy więcej to już kwestia wielu czynników. Samych wybranych składowych kompozycji, kompozycji, ilości miejsca i architektury przestrzeni choćby.

 

Te cuda polskiego projektanta – Oskara Zięty, z którymi fotografowałam się na targach wnętrzarskich parę lat temu znajdziecie Tutaj

Ale to się przecież tylko kurzy

Tak, czy będzie to zwykłe czy oryginalne wyposażenie wnętrz będzie się kurzyło a im więcej niepotrzebnych dodatków tym więcej kurzu. Do osób, które tak myślą nawet nie próbuję tym wpisem dotrzeć. Jedyne co mam do powiedzenia to to, że zawsze warto obserwować uważnie świat. Wówczas wcześniej czy później zauważmy, że składa się on z różnych ludzi, nie tylko takich jak my. Są tacy – w tym ja – dla których sztuka jest wartością, a nawet tacy – co udowodniły badania i o czym dawno pisał Maslow – którzy będą wręcz chorowali w otoczeniu, które uznają za brzydkie. Osobiście rozumiem, że wnętrza ogólnie mają do spełnienia pewną funkcję. Jestem w końcu architektem wnętrz. Dla różnych ludzi potrzeba różnych rozwiązań i to jest ok. Otaczanie się pięknem to też funkcja – kształtuje nasz tzw. gust, bo nikt się z nim nie rodzi. Kształtuje go otoczenie, w którym dorastamy i to ono ma decydujący wpływ na ostateczne poczucie estetyki jakie w sobie nosimy. W dorosłym życiu, na szczęście sami możemy wybierać jak żyjemy, czym karmimy swoje ciało, duszę czy poczucie estetyki.

 

Bardzo lubiane krzesło projektu Pierre Jeanneret’sa. Nie siedziałam ale słyszałam, że niewygodne. Mimo to ludzie się w nim zakochują 🙂

Czym właściwie karmić swoje poczucie estetyki?

Żebyśmy mogli odróżnić oryginalne wyposażenie wnętrz od kiczowatego, dobrą kompozycję od żadnej oczywiście warto rozwijać swoje poczucie estetyki. Jest bardzo dużo fenomenalnych inspiracji w internecie ale i cała masa złych. Ciężko to odróżnić czasem. To co już wiemy, ze lubimy podpowiada nam wybory a internet podaje nam dokładnie to czego szukamy. Tym sposobem możemy nigdy nie trafić na właściwe tory. Dlatego na początek polecam dobrą prasę wnętrzarską jak np. Vogue Living, Label Magazine, Architectural digest – od niedawna mamy dostępną polską wersję. Znajdziemy tam wspaniałe inspiracje, w różnych stylach, wyborne wnętrza i dizajn z różnych stron świata. Jeśli zaglądać tam regularnie łatwo można zauważyć powtarzające się elementy wyposażenia, lub style. Jeśli na początek uznasz, że to jakiś kosmos i do Ciebie nie przemawia dozuj sobie po trochu ale nie przestawaj. Wybierz te magazyny, które mniej Cię szokują i chłoń.

 

Ten cudny fotelik, na którym miałam przyjemność kręcić się w londyńskim muzeum designu, będzie super zabawką nie tylko dla dzieci – gwarantuję. Razem z wyjątkową ławką ogrodową są produktami marki Magis, dostępnej w Polsce.

Tu znów było pozowane na targach 😉

Ta osobliwa lampa i fotel Kaktus to marka QeeBoo

Możesz również polubić