Czym zajmuje się architekt wnętrz?

czym zajmuje się architekt wnętrz

Czym zajmuje się architekt wnętrz i czy jego praca różni się od pracy projektanta wnętrz? Na to pytanie tym razem postaram się odpowiedzieć. Zasadniczo do wykonywania tego zawodu, nie są potrzebne żadne uprawnienia. Niezależnie od tego czy mamy na myśli architekta czy projektanta wnętrz. Nie reguluje tego żadne prawo, żadna ustawa. Istnieją jednak kierunki studiów, po których zyskujemy tytuł Architekta wnętrz. Oznacza to, że na rynku mieszają się osoby odpowiednio wykształcone, posiadające wiedzę adekwatną do wykonywania tej profesji oraz takie, które po prostu pewnego dnia stwierdziły, że zostaną projektantami wnętrz. I tu jest pewna prawidłowość – osoby wykształcone częściej powiedzą o sobie, że są architektami wnętrz. Natomiast osoby bez takiego wykształcenia przeważnie nazywają siebie projektantami wnętrz. Są też osoby, które wykonują tylko wizualizacje wnętrz i mówią to wprost. Nie są one przygotowane do pracy architekta wnętrz, opanowały po prostu jakiś program do wizualizacji.

 

 

Czym architekt wnętrz różni się od projektanta wnętrz?

Jeśli architekt wnętrz jest faktycznie osobą odpowiednio przygotowaną do zawodu, to ma wyuczone pewne umiejętności. Przede wszystkim potrafi stworzyć spójną, jakościową kompozycję nawet jeśli nie potrafi przytoczyć jej zasad. Tak naprawdę te zasady są płynne, ciężkie do wytłumaczenia i podlegają trendom. Nie chodzi o to, żeby o nich mówić ale żeby mieć wyuczoną umiejętność tworzenia kompozycji. Człowiek bowiem, rzeczywiście się czegoś uczy gdy to praktykuje a nie gdy o tym czyta. Oprócz tego architekt wnętrz posiada też wiedzę z zakresu sztuki, materiałów budowlanych, podstaw konstrukcji budowlanych. Co oznacza, że powinien wiedzieć czy, kiedy i jak może zmieniać np. układ ścian w mieszkaniu. Z reguły potrafi też obsługiwać odpowiednie programy komputerowe do przedstawienia swojej pracy. Projektant wnętrz – jeśli przyjmiemy, że jest osobą, która nie przeszła przez odpowiedni proces kształcenia – z reguły po prostu obsługuje jakiś program do rysunku i/albo do wizualizacji. Choć jeśli chodzi o wizualizacje i jeden i drugi może to zlecać zewnętrznej firmie.

 

A co z osobami po kursach i jednorocznych szkołach?

Akurat jestem osobą, która skończyła jednoroczną szkołę projektowania wnętrz zanim zdecydowała się pójść na studia i by otrzymać tytuł architekta wnętrz. Mogę zatem stwierdzić, że pierwsze ma się nijak do drugiego. Oczywiście wielu osobom wydaje się, że ma gust, wyczucie czy jak to tam nazwiemy. Prawda jest jednak taka, że tzw. gust, jak wszystko inne, podlega rozwojowi, wymaga pracy. Można to zobaczyć z perspektywy człowieka, który w czymś się wyspecjalizował. Jeśli wiemy ile kosztowało nas pracy, wysiłku, lat, żeby osiągnąć jakiś poziom w danej dziedzinie z łatwością dostrzeżemy swoje początkowe braki. Dokładnie tak samo jest z wypracowaniem gustu. Bardzo podobało mi się porównanie pewnej kuratorki muzeum, która ujęła to tak: „Z gustem jest jak z mięśniami, jak chodzisz na siłownię, ćwiczysz regularnie to je masz”. Natomiast żeby mieć wypracowany gust należy mieć regularny kontakt ze sztuką, najlepiej różnego rodzaju. Już same studia stwarzają taką możliwość. Uczysz się historii sztuki, rysujesz, malujesz, rzeźbisz. Potem warto dalej się rozwijać na własną rękę.

 

Można przecież inspirować się zdjęciami z internetu, tak?

I tak i nie. Internet to wielki śmietnik – znajdziemy tu co prawda wspaniałe skarby i mądrości ale także sporo bezwartościowej treści. I znów tu ten wypracowany gust jest potrzebny, żeby wiedzieć co wybrać. Czym zajmuje się architekt wnętrz? Do sedna jego pracy zaraz dojdziemy. Natomiast powinien on także nieustająco szukać inspiracji. Skoro potrafi rozróżnić wartościową treść od tej miernej jakości, może to robić przez internet. Natomiast jest to pewna pułapka. W sieci znajdziemy dokładnie to czego szukamy. Znaczy to, że z naszych działań algorytmy szybko odczytają nasz gust i będą nam podsuwały pasujące do niego treści. Tak więc jeśli starujemy z niewypracowanym gustem, wybieramy słabe treści to tylko takie będziemy mieć podsuwane do inspiracji.  W ten sposób się nie rozwiniemy. Warto więc czasem prześledzić dobrą prasę wnętrzarską aby faktycznie wiedzieć co nowego na świecie, w temacie, się dzieje. Plus jest taki, że magazyny wnętrzarskie też mają swoje profile w mediach społecznościowych, więc można je także podglądać. 

 

Czym zajmuje się architekt wnętrz tak zasadniczo?

Na początku architekt wnętrz zbiera dane. Jeśli ma wykonać projekt wnętrz dla konkretnego klienta to musi poznać zarówno projektowany obiekt jak i klienta. Dane, w zależności od ustaleń i preferencji klienta, zbiera projektant osobiście, dokonując inwentaryzacji, czyli opomiarowania wnętrz, nad którymi ma pracować lub pracuje na informacjach powierzonych przez klienta. Przeważnie są to rysunki techniczne (projekt budowlany) budynku i zdjęcia.  Do tego dochodzą informacje o preferencjach klienta. Na tym wczesnym etapie, powinniśmy od naszego projektanta otrzymać umowę o współpracę. Warto uważnie się z nią zapoznać.

Co powinna zawierać umowa o projekt wnętrz?

  • dane architekta i klienta
  • dane obiektu: powierzchnia, lokalizacja
  • zakres prac: sam projekt, jego etapy, opieka nad realizacją, spotkania itp
  • możliwe zmiany we wstępnej koncepcji: ich warunki oraz ilość
  • określenie czasu na wykonanie każdego etapu prac
  • określenie warunków płatności: suma, czas i wysokości poszczególnych wpłat
  • informację co dokładnie otrzyma klient: rysunki, wizualizacje, listy materiałowe i w jakiej formie: wydruk, wersja elektroniczna
  • może też zawierać szczegółowe warunki współpracy, jak godziny czy formy kontaktu

Kiedy podpiszemy umowę

Skoro zdecydowaliśmy się podpisać umowę, wpłacić zaliczkę – to znaczy, że zaakceptowaliśmy jej warunki. Oczekiwanie zmian po tym fakcie jest bezzasadne. Jeśli jednak wahamy się, jakieś punkty umowy są dla nas niejasne, nie obawiajmy się pytać lub zgłaszać tego architektowi. Jest duża szansa, że pewne warunki mogą ulec zmianie jeśli nie jesteśmy w stanie ich spełnić. Załóżmy jednak, ze tę umowę podpisaliśmy. Czas mija a my nie wiemy czym zajmuje się architekt wnętrz, któremu powierzyliśmy pewną pracę. O tym właśnie powinna informować umowa. Jeśli zapisano w niej, że miesiąc zajmie przygotowanie wstępnej koncepcji, to właśnie tym się zajmuje zatrudniona przez nas osoba, czy biuro. Ze względu na brak regulacji prawnych co do zawodu, każde biuro może mieć nieco inne pakiety, inny sposób i czas pracy. Dlatego tak szczegółowa umowa jest dla nas ważna. Dostaniemy dokładnie to co zostało w niej zawarte. Ni mniej ni więcej. A przynajmniej powinniśmy. 

 

 

Jak to wygląda w moim studio architekta wnętrz?

Mogę się więc wypowiadać głównie za siebie. Z umowy, którą przedstawiam klientom wynika jasno co dostaną i w jakim okresie czasu oraz kiedy i ile za to zapłacą. Zwykle scenariusz jest następujący: Najpierw powstaje wstępna koncepcja w postaci wizualizacji. Są one najbardziej czytelną formą dla przeciętnego właściciela nieruchomości i wiele się można z nich dowiedzieć. Powstają na bazie szczegółowego rysunku projektowanego pomieszczenia i mają odpowiednią skalę. Odzwierciedlają więc wiernie możliwości wnętrza. Następnie staram się spotkać z klientem i zaprezentować mu swoją pracę. Z doświadczenia powiem, że nawet gdy ktoś bardzo szczegółowo określił czego chce i ja to dokładnie odzwierciedlę to na wizualizacjach zawsze i tak jest lekki szok. Przenosimy bowiem nasze inspiracje z innych wnętrz do tych własnych, nie biorąc często pod uwagę znaczących różnic w architekturze i gabarytach samych pomieszczeń. Podczas prezentacji staram się odpowiedzieć na wszystkie pytania a następnie zostawiam klienta z nimi na kilka dni. Najczęściej już nazajutrz otrzymuję informacje o ewentualnej potrzebie zmian. Zwykle informuję wówczas klienta jakie będą one miały konsekwencje dla całości i finalnie dostosowuję projekt do naszych końcowych ustaleń.

 

 

Rysunki dla wykonawców

Same wizualizacje dają nam obraz tego jak finalnie będą wyglądały nasze wnętrza. Choć dość często zdarza się, że ktoś zmienia pewne detale bez konsultacji z architektem i finalnie efekt końcowy dalece odbiega od tego na wizualizacjach. Tak czy inaczej po przygotowaniu ostatecznych wersji wizualizacji (ilość możliwych zmian określa umowa, przeważnie jedna wystarcza), powstają rysunki techniczne. W międzyczasie, jeśli mamy taki zapis w umowie, możemy razem z naszym architektem wybrać się do niektórych salonów sprzedaży. Ja zwykle staram się pokazać na żywo swoim klientom te materiały, które będą trwale zespolone ze ścianami czy podłogą, jak płytki czy deski podłogowe. Czasem oglądamy też armaturę i spotykamy się u stolarza meblowego by wybrać płyty meblowe. Ewentualnie podaję z góry wybraną płytę na liście materiałowej. Lista wszystkich materiałów i elementów wyposażenia, obok rysunków technicznych stanowi podstawę do realizacji projektu. Najlepiej żeby zawierała też informacje o miejscach, w których można nabyć poszczególne rzeczy.

 

 

Czy architekt wnętrz dogląda prac podczas realizacji?

Znów odpowiedź na to pytanie znajdziemy w umowie. Bardzo często projekt to tylko projekt. Aby nasz projektant pilnował prac na budowie, należy podpisać umowę o nadzór autorski. Jest to osobna usługa choć może by zawarta w ramach jednego dokumentu, czyli być jednocześnie umową o projekt wnętrz. Nadzór, architekt powinien pełnić osobiście, chyba, że ustalicie inaczej i jego warunki znów powinny być jasno określone na umowie. Czyli na przykład, jak często projektant będzie na realizacji oraz ile to będzie kosztowało. Do tego sprowadza się nadzór – do zaglądania na budowę i sprawdzania czy wszystko idzie zgodnie z planem. Warto też od razu ustalić co jeśli nie idzie dobrze. Czy na umowie z wykonawcą jest punkt o tym, że jest on zobowiązany postępować zgodnie z uwagami wskazanego architekta, czy też te uwagi architekt przekazuje do klienta a klient sam egzekwuje poprawki. Jest jeszcze inna usługa – usługa menedżera projektu i tą osobą nie musi już być zatrudniany przez nas architekt choć może, jeśli świadczy taką usługę. Polega ona na całkowitym zarządzaniu realizacją, koordynacji dostaw materiałów i sprawdzaniu postępu prac. Do tego celu klient musi przekazać środki na materiały wybranemu menedżerowi.

 

Podsumowując czym zajmuje się architekt wnętrz?

Biorąc pod uwagę, że jest on przede wszystkim twórcą projektu wnętrz, wymyśla on koncepcję, która łączy funkcjonalność z walorami estetycznymi zgodnie z oczekiwaniami i potrzebami klienta. Przedstawia tę koncepcję w ustalonej umową formie: na rysunkach, wizualizacjach, w postaci listy materiałów i elementów wyposażenia. Może też polecić wykonawców poszczególnych prac, może te prace nadzorować, jeśli wynika to z umowy. Osobiście uważam, że architekt wnętrz, jako specjalista powinien wiedzieć znacznie więcej niż jego klient, powinien zaproponować rozwiązania i materiały na jakie być może klient sam nie wpadnie, bo ich po prostu nie zna. Bo jeśli nasz projektant może zrobić tylko to co my sami możemy to po co nam on?

Możesz również polubić